31 maj 2009

Mongolskie bogactwa naturalne w rękach obcych

Kilka tygodni temu w mongolskiej prasie pojawił się artykuł dotyczący wydawania pozwoleń na poszukiwanie i wydobycie złóż naturalnych tego kraju. Autor artykułu porównuje swoich rodaków do żebraków siedzących na żyle złota. Uważa, że niemała ilość złóż naturalnych pozwoliłaby na szybki rozwój kraju przez następne 100 lat lub więcej. Jednak bardzo dużą ich część Mongołowie oddają za bezcen zagranicznym inwestorom.

6 lutego 2007 r. mongolski parlament przyjął uchwałę uznającą wszystkie 15 złóż w Mongolii za złoża o znaczeniu strategicznym, podając to do publicznej wiadomości. Spośród nich wydobywa się: węgiel w Baganuur, Narijn suchajt, Sziwee Owoo, złoża rudy, miedzi i molibdenu w Erdenet, cynku w Tömörtejn owoo, zlota w Boroo. Wkrótce ma też ruszyć wydobycie miedzi i złota w Oju Tolgoj.
Mongołowie obawiają się również, że wszystkie złoża uranu trafią w ręce obcokrajowców. Kraj ten jest na 13. miejscu na świecie pod względem zasobów uranu, które wynoszą ponad 60 tysięcy ton. Według szacunków, po dalszych badaniach i poszukiwaniach Mongolia prawdopodobnie uplasowałaby się na 10. miejscu. Autor artykułu zaznacza jednak, że dziś złoża o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego są po prostu oddawane, kwitnie wydawanie pozwoleń, co w efekcie powoduje stopniowe wyprzedawanie bogactw naturalnych Mongolii.
W ubiegłym roku wydano 5202 specjalnych pozwoleń na poszukiwanie i wydobywanie. 1224 spośród nich zakupiły firmy i instytucje z kapitałem zagranicznym. A to, jak twierdzi autor, oznacza, iż 18 milionów 700 tysięcy hektarów ziemi wraz z bogactwami naturalnymi jest w posiadaniu obcokrajowców. Chińskie firmy uzyskały większość mongolskich licencji na poszukiwanie złóż o łącznej liczbie 352. Reszta należy między innymi do firm z Brytyjskich Wysp Dziewiczych - 305, Bahamów - 101, Australii - 74, Rosji - 74, Kajmanów - 53, Kanady - 45, Korei - 39, Francji - 30, Bermudów - 26.

26 firm z wyżej wymienionych krajów z kapitałem zagranicznym, które weszły w branżę złóż naturalnych, prowadzi działalność w Mongolii. Ale nie jest znana dokładna liczba zagranicznych firm i obywateli posiadających licencje. Według słów członka parlamentu, P. Altangerela, złoża naturalne Mardaj, Gurwanbulag, Dornod znajdujące się w ajmaku Dornod, w somonie Daszbalbar, uznane zostały za bogactwa mające wpływ na bezpieczeństwo narodowe Mongolii, na gospodarkę mongolską oraz krajów regionu i na rozwój społeczeństwa mongolskiego.

Do niedawna złoża Gurwanbulag należały do firmy Western Prospector z kapitałem kanadyjskim. Firma została jednak wykupiona w połowie kwietnia przez CNNC International z siedzibą w Hong Kongu, której 74% akcji w obiegu należy do CNNC Overseas Uranium Holding Ltd. - spółki całkowicie zależnej od China National Nuclear Cooperation. Tym samym 15-21% zasobów o znaczeniu strategicznym jest w posiadaniu Mongołów, a reszta Rosjan i Chińczyków. Firmy amerykańskie, rosyjskie i francuskie maja też prowadzić poszukiwania uranu w ajmakach Dundgowi i Süchbaatar.

Źródło: www.olloo.mn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz